Scroll to top

RELACJA – Jak się udaje lepiej

JEDEN

Widzieć siebie wzajemnie.

Kiedy pracują w nas deficyty z dzieciństwa.

Kiedy szukamy partnera PO COŚ, a nie dlatego, że popłynęło uczucie między nami.

Kiedy nie dokończone poprzednie relacje stają przed oczami, gdy przychodzi bliskość.

Lęki nadużytych trudnych sytuacji z poprzednich relacji pracują.
Bo Ona będzie taka jak ta poprzednia.
Bo on mi zrobi to co tamten.

Wtedy nie widzicie siebie na wzajem.
Tylko fantom.

Partner staje się zawsze wskazówką, co ja jeszcze mam do puszczenia i zostawienia za sobą.

Partner jest zawsze ZASOBEM, a nie stratą, jeżeli płynie miłość i buduje się w tej relacji, zamiast zwalczać siebie wzajemnie.

………………………………………………………………….

DWA

Wzrastanie w swoich potrzebach.

Gdy mam zgodę na zaspokajanie swojego głodu rozwoju,
poznawania świata,
służenia ludziom,
kontaktu ze sobą w takiej formie jaka mnie cieszy.
Będę mieć na to zgodę w moim partnerze.
Będę się cieszyć jego rozwojem i SUKCESAMI, zamiast go ograniczać.
Zamykać w domu i zatrzymywać.

Będę się cieszyć Jego/Jej pasjami, bo mam swoje.
I rozumiem, że życie bez nich ubożeje nas wewnętrznie.

Kiedy widzę partnera.
Cieszę się jego rozwojem, bo czuję, że każdy zasób zasila WSPÓLNE.
Związek.
Rodzinę.
Wspólne działania.

……………………………………………………………………

TRZY

Komunikacja.
Najważniejsza jest.

Ciałem.
Słowem.
Gestem.
Dotykiem.

JEŻELI KTÓRAKOLWIEK ZANIKA MIĘDZY WAMI…
zróbcie ze sobą wszystko, żeby wróciły.
Ze sobą samym.

Kazimierz Rosenberg powiedział,
…”kładźcie się zawsze spać dogadani z partnerem.
Nie zostawiajcie zadr do rana.
Życie jest za krótkie, a poza tym lepiej się śpi …”

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami.

Szkoda życia.
……………………………………………………………………

CZTERY

Nie wymagaj od partnera zmiany.
Wymagaj jej od siebie.

Jak kocha.
Jeżeli między Wami płynie, partner dogoni twoją zmianę.
Zrobi wszystko, żeby dotrzymać Ci kroku.
Bo taki jest w nas naturalny ruch i potrzeba.

BYĆ BLISKO.
Też wewnętrznie, w zestrojeniu emocjonalnym i intelektualnym.

Jesteśmy ze sobą połączeni w relacjach tak bardzo, że wymieniamy się zasobami, czego byś nie robił/ robiła.
Partner dostaje to w prezencie.
Czy dotrzyma Ci kroku w twoich zmianach.
Czy wystoi.
Czy dalsza droga będzie dzięki temu możliwa.
Nie wiesz tego.
Nikt tego nie wie, choć niektórym się wydaje, że wiedzą.
Ale samo zastanawianie się czy ON/ONA wystoi, odbiera Mu/ Jej siłę żeby wystał/wystała.

To jego zadanie.
Jego odpowiedzialność.

Czy sobie poradzi, martwią się czasem rodzice.
Masz wybór.
Czy chcesz stać w roli rodzica, czyli tego większego, czy równego, partnersko.

Ale jeżeli stoisz jako partner/partnerka i twój partner nie szanuje i nie docenia twojego dorobku zawodowego i życiowego, to jako dorosły musisz podejść.
Najpierw wewnętrznie.
Potem jeżeli to się nie zmieni fizycznie.
Dorosły nie pozwoli nikomu na szydzenie ze swojego SUKCESU.

Pozwala rodzić dziecku, bo rodzic wie, że dziecko nie rozumie jego Sukcesu, ale i tak musi zaznaczyć granicę.
…………………………………………………………………..

PIĘĆ

Wymiana w dobrym i w trudnym.
I wyrównanie.
Ludzie widząc siebie wzajemnie chcą wyrównywać.

Jak dostaną od bliskiej osoby coś co ich zasila, chcą dać też od siebie tyle samo i dodać trochę więcej.
Wtedy związek się buduje.

Kiedy związek się kończy,
kończy się też ten ruch naturalnej potrzeby wymiany.

Czasem kończy się dlatego, że odchodzi partner, który dostał za dużo zasobów i nie umie, albo nie chce wyrównać.
Nie jest w stanie.
Albo, umie dawać tylko ciężar, a nie zasoby i to jest dla niego za trudne.
Więc.
Odchodzi.

Ale pamiętaj, że ta zasada dotyczy też wymiany w ciężkim i trudnym.

To czym ktoś Cię dotknął też wymaga wyrównania.

Inaczej partner będzie czuł się niewidziany przez Ciebie.

Inaczej dostanie od Ciebie WYBACZENIE, a wybaczenie dostajemy tylko od rodziców.
Wtedy stajesz partnerowi do roli rodzica i się od Ciebie odsunie, bo dorośli chcą żyć z równymi sobie, a nie z rodzicami.

Rodziców idąc w dorosłe życie, zostawia się za sobą.

Czasem wystarcza pozwolić sobie na swoją złość jak ktoś nas zranił i to już jest wyrównaniem.
Dorosły nie boi się swoich trudnych emocji, bo czuje, że sobie z nimi poradzi.
Nie boi się, że jak one przyjdą w relacji z partnerem, to On, albo Ona znikną.
Bo jak miałby zniknąć, to Ja sobie poradzę.
Bo jestem dorosła.
Dorosły.

A pozwolić sobie na trudne rozmowy i emocje, jest domeną dorosłości.
Dojrzałości właśnie.

Jestem zazdrosny.
Mam obawy o wspólne działanie.
Porozmawiajmy.
Może partner pokaże mi coś czego nie widzę.
Może on zobaczy coś, czego On albo Ona nie widzi w swoim zachowaniu, co jest bolesne.

Jak widzę partnera to widzę w nim wartość i wiem, że jego mądrość jest w relacji zasobem, a nie zadrą.

Może do czegoś ja staję Jej, albo Jemu.
Do trudnego tematu z poprzednich relacji i dzięki rozmowie zobaczymy RAZEM skąd to przychodzi, żeby mogło odejść.

Punkt widzenia zależy od krzesła z którego patrzysz.

Pozwolić partnerowi pokazać obraz z jego krzesła, pokazuje mu, że go doceniasz z jego mądrością.

A to może.
Was…
RAZEM tylko zbudować.
…………………………………………………………………..

SZEŚĆ

DOCENIAJ

Dziękuj za drobiazgi.
Dziękuj za duże rzeczy.

To nie jest oczywiste, że dostajesz.
Na prawdę.
Nawet od partnera, czy bliskich.

To Jego/Jej dobra wola w miłości.
Że Ona zrobi Ci ulubioną kawę.
Poda ciepły obiad pod nos po przyjściu z pracy.
Kupi coś dla Ciebie idąc po swoje zakupy…
Że On Ci pomoże nosić torby z zakupami.

KIEDY WIDZĘ.
Chcę dawać.

KIEDY WIDZĘ.
Czuję wdzięczność, już za samą obecność partnera w moim życiu.
To jego wybór.
Każdego dnia podejmowany na nowo.
I to nie jest oczywiste….

………………………………………………………………….

SIEDEM

OCZEKIWANIA, PRETENSJE, WYMAGANIA.

Przynależą do deficytów nieukochanego w nas dziecka.
Kiedy się pojawiają to sygnał, że to dziecko w nas zawołało o zajęcie się nim.

DOROSŁY potrafi zaspokoić swoje deficyty.
Albo przyznać się w sobie do tego, że nie umie zrobić tego sam w jakimś zakresie.
Do tęsknoty i potrzeby bliskości z partnerem, której spełnienie może się wypełnić wtedy kiedy oboje mają na to przestrzeń.
Kiedy wrócą ze swoich światów zawodowych i miejsc, gdzie się zasilają, żeby się spotkać i wymienić.

DOROSŁY umie przyznać się przed sobą do zależności od innych.
Potrafi otworzyć serce na miłość, co zawsze niesie ryzyko zranienia, bo wie, że jak przyjdą trudne emocje to je ogarnie w sobie.
Ułoży.
Poradzi sobie.
Dlatego nie oczekuje od partnera, że będzie idealny pod Jego/ Jej wyobrażenia, bo to zawsze oczekiwanie w stosunku do rodzica.
Szukanie idealnej mamy, albo taty.

…………………………………………………………………

OSIEM

Odpowiedzialność za drugiego człowieka.
Odpowiedzialność za związek.

Jeżeli WIDZĘ innych.
Dbam o nich.
Bo chcę.

Chcę się dzielić tym co mam najlepszego.

Dotrzymuje wspólnych planów, bo są dla mnie ważne, a nie dlatego, że muszę.

Wspólne działania sprawiają radość i napełniają w szczególny sposób.

Mamy naturalną potrzebę być lojalnym, być w porządku.
Szanować.

……………………………………………………………………

DZIEWIĘĆ

ŚWIĘTA, WSPÓLNA PRZESTRZEŃ.

Zarezerwowana tylko dla relacji.
Tej relacji.
Nie wpuszczanie w Nią i opowieści o intymnych miejscach, wspólnych tylko dla tej relacji…
Innych ludzi.

Ta świętość daje parze siłę.
Pozwala przejść przez kryzysy.
Ale też jej potrzeba pokazuje na ile silnie Ci ludzie potrzebują siebie jako pary.
I jak bardzo to dla nich ważne, że to ta osoba, a nie żadna inna.
JEST.

To widać po spojrzeniu.
Po trzymaniu granic.
Po nie wpuszczaniu innych we wspólne.
Po zarezerwowaniu TEGO spojrzenia.
TEGO dotyku.
TYCH słów.
TEGO zainteresowania i iskry w oczach, tylko dla NIEJ albo tylko dla NIEGO.

I czas trwania relacji nie ma tu znaczenia.
Jak jest w parze ŚWIĘTOŚĆ WSPÓLNEGO,
to staje się ona silniejsza jeszcze z każdym rokiem.
Z każdym wspólnym doświadczeniem.
Też Tym trudnym.

Pięknego widzenia siebie wzajemnie kochani Wam życzę.

Warto.
Zawsze warto patrzeć na siebie i wracać do siebie co by się nie działo.

Kochajcie się.
Otwierajcie serca.
Życie tak szybko płynie.

Author avatar

_admin

Terapeutka Ustawień Hellingerowskich, coach i trener rozwoju osobistego, pracująca z dziesiątkami ludzi z Polski i z zagranicy miesięcznie i towarzysząca im w ich drodze do osiągania radości i pełni życia osobistego i zawodowego.
X