Scroll to top

Porządkowanie życiowego nieładu. W czym mogą pomóc ustawienia hellingerowskie?

Problemy zdrowotne naszego ciała mogą mieć czasem swoje źródło w naszych umysłach. Złe emocje, niepokoje czy nieuporządkowanie ciążących na duchu spraw mogą ważyć też na naszym zdrowiu. Iza Kopp-Pietrzak opowiada o tym, jak ustawiając do porządku pogmatwane więzi międzyludzkie można zacząć naprawiać swoje ciało.

Hipoalergiczni: Czy cierpiąc na chorobę przewlekłą, jaką jest alergia czy astma, można myśleć o rozwoju osobistym?

Iza Kopp-Pietrzak: W każdym momencie w życiu i na każdym jego etapie można myśleć o pełniejszym, szczęśliwszym życiu, w którym się lepiej czujemy i mamy lepszy kontakt ze sobą, swoimi potrzebami, a co za tym idzie też ze swoimi bliskimi i ze światem, bo tym właśnie jest dla mnie i wielu moich nauczycieli, których miałam przyjemność spotkać w życiu, rozwój osobisty. To nie jest już dzisiaj tylko jakieś hasło, czy pojęcie wyrwane z mądrych, uduchowionych ksiąg dalekiego wschodu, tylko praktyczna strona życia, która konkretnymi działaniami na co dzień, do których ja osobiście zaliczam nawet spacer z psem, czy zabawę z dziećmi, prowadzi nas do większej radości i pełni zdrowia. Po za tym każdy kryzys, do których niewątpliwie należy zaliczyć atopie zdrowotne i objawy chorobowe, jest najlepszą, a czasami pierwszą okazją, dzięki której mamy szansę zatrzymać się w pędzącym dzisiaj świecie i wsłuchać się w swoje ciało, albo ciało naszych dzieci, które mówi do nas najpierw po cichu, a potem zaczyna krzyczeć co jest mu potrzebne i jaka nasza wewnętrzna potrzeba nie jest zaspokajana. Czy potrzeba zmiany diety, bo zatruwamy się już tak długo, że nasze nerki i układ immunologiczny nie dają rady tego wszystkiego oczyścić z ciała, czy potrzeba miłości i bliskości, co najczęściej woła z dzieci, czy w końcu potrzeba ruchu, bo nasze ciało potrzebuje tego ruchu tak samo jak świeżego powietrza. I nie jest to tylko metafora. Alergie często potrafią zmniejszać swoje objawy kiedy do ogólnego prowadzenia pacjenta dołączamy w zaleceniach intensywny ruch.

Hipoalergiczni: Czy jest coś, co można zrobić, by naturalnie pozbyć się takich stanów chorobowych jak alergie?

Iza Kopp-Pietrzak: Niektórzy twierdzą, że alergia może być krzykiem o uwagę osób bliskich, jak ból brzuszka w szkole. Alergie są całym wachlarzem dolegliwości z ciała, które rozpatruje się w technikach, którymi ja się zajmuję pod kilkoma względami. Bardzo ważna jest tutaj intensywność objawów, ich umiejscowienie, ale też moment w jakim się pojawiły. Ustawienia Hellingerowskie i metody coachingowe pracy z podświadomością są bardzo skuteczne w pracy z osobami cierpiącymi na objawy alergiczne, bez angażowania medykamentów, a nawet pozwalającymi w trakcie pracy na odstawienie, powoli albo czasem z dnia na dzień, leków chemicznych i zastąpienie ich tylko terapią i lekami naturalnymi i ziołami. Bardzo duże znaczenie ma tutaj wzmacnianie całego układu odpornościowego i przywracanie naszych wrodzonych procesów homeostazy, energetyczne i fizjologiczne wspomaganie nerek i cały szereg działań połączonych ze sobą dla jednego efektu. Usunięcia przyczyny, a nie skutków tego, co dokucza pacjentom.

Alergie u dzieci, jak i wszystkie inne dolegliwości zawsze są wołaniem o atencję rodziców, ale nie zawsze chodzi o ilość tej uwagi, czasem znaczenie ma jakość tego kontaktu, albo o coś, co dzieję się między rodzicami, albo w najbliższym otoczeniu dziecka, z czym dziecko emocjonalnie sobie nie radzi, zamykając swoje emocje w sobie, co z kolei daje efekt w postaci zmian w ciele. Ja pracując z dziećmi czasem nawet przez wiele pierwszych tygodni nie spotykam się z nimi. Spotykam się z ich rodzicami. Pracowałam przez 2 miesiące z parą kilkuletnich dzieci autystycznych, z całym zespołem alergii pokarmowych, których rodzice pracowali u mnie ze sobą, a nie z dzieckiem, a objawy u jednego z tych dzieci prawie zupełnie ustąpiły w trakcie naszych spotkań. W drugim przypadku bardzo się zredukowały. Dzieci są jak sonar i radar jednocześnie, a nasze połączenie i emocjonalne, i podświadome, i energetyczne z najbliższymi nam ludźmi jest tak silne, że dzieci często nawet nie znając swoich rodziców mają w ciele podobne objawy jak oni i nie jest to tylko genetyka. Tymi połączeniami zajmuje się neurologia i fizyka kwantowa. Od ponad 10 lat nie są to już tylko obserwacje psychoterapeutów, są to zależności badane przyrządami mogącymi wykonywać pomiary przepływu energii w ciele. A na efektach tych badań bazuje coraz częściej medycyna, pracując w obrębie naszego układu nerwowego, lecząc w ten sposób wiele schorzeń przewlekłych w ciele.

Hipoalergiczni: W jaki sposób prowadzi Pani osoby, które zwracają się o pomoc do Waszego ośrodka?

Iza Kopp-Pietrzak: Zaczynając od początku. Kiedy do Integrative Medical Center we Wrocławiu, z którym współpracuję na stałe, trafia pacjent to swoją drogę po tym, jedynym tego typu ośrodku w Polsce, rozpoczyna od spotkania z dr Preeti Agrawal, lub męża pani dr, profesora Agrawal, którzy ten ośrodek założyli i koordynują jego działania. Potem dopiero pacjenci trafiają dalej do kolejnych terapeutów, którzy ze sobą współpracują w ramach prowadzenia pacjentów przez dr Preeti, lub jej męża. Kiedy ktoś trafia do mnie, po krótkim wywiadzie, zaczynam z taką osobą pracę polegającą na wprowadzaniu porządku w tym, co zostało zaburzone. Czasem te zaburzenia mają charakter zapisanej w ciele i emocjach traumy z jakiegoś konkretnego momentu w życiu, albo w dzieciństwie, a czasem kiedy pacjent jest zupełnie odcięty od kontaktu ze swoimi emocjami, bo tak zaawansowane jest jego wyparcie przyczyn choroby, zaczynam pracować na tym, co jest najbardziej na wierzchu, czyli na objawach z ciała. Większość nasilających się schorzeń w dzisiejszym świecie wypływa na wierzch przy okazji jakiegoś silnego długotrwałego stresu albo gwałtownej zmiany w życiu pacjenta. Wtedy, kiedy okoliczności wybijają go z jego dotychczasowej strefy komfortu, przy czym strefą komfortu może być ciągłe życie w silnym stresie, albo z objawami chorobowymi, które uprzykrzają mu życie od wielu lat. Dlatego moja praca polega i na regresingu do przyczyn choroby, ale też na zmianie całego szeregu przyzwyczajeń z codziennego życia, które w trakcie naszego bycia z chorobą, lub zaburzeniem emocjonalnym, stały się nasza rutyną i tutaj dołączam do prowadzenia pacjenta techniki coachingowe. Żeby w pełni wyzdrowieć potrzebne jest działanie i na poziomie przyczyn i na poziomie skutków, żeby nie pojawiły się nawroty dolegliwości, co często towarzyszy konwencjonalnym metodom leczenia medycznego, gdzie leczy się fragment ciała, albo tkanki, a nie przyczyny tych zmian, czy całego człowieka.hipoalergiczni_ustawienia_hellingeroweskie_matka_dziecko.

Większość przyczyn chorób ma podstawy w zaburzeniach psychosomatycznych i wie o tym już coraz świadomiej cały świat medyczny. Co więc może zdziałać ktoś, kto leczy wycinek człowieka bez poznania jego codziennego życia, historii rodziny i okoliczności towarzyszących pacjentowi na przestrzeni czasem kilku lat? Tylko objawy zewnętrzne. Wtedy cała pominięta reszta spowoduje powrót do tego samego miejsca z przed podjęcia leczenia.

Bardzo duże znaczenie w procesie zdrowienia w moim gabinecie, ma też odblokowywanie oddechu w ciele i uruchamianie go na nowo, zazwyczaj w pracy z podświadomością, wizualizacjami i na konkretnych obrazach, bo to dzięki jego głębokości i jakości oddechu właśnie, uruchamiają się procesy naturalnej homeostazy, czyli te same procesy, które goją nam np. zadrapania, gdy się skaleczymy, ale w tym przypadku na szerszą dla naszego organizmu skalę.

Wszystkich zainteresowanych technikami pracy Integrative Medical Center zapraszam serdecznie na wymarzony i organizowany od 8 lat przez dr Preeti Festiwal Zdrowia, który w tym roku odbędzie się 18 kwietnia we Wrocławiu na terenie Budynku Wydziału Farmacji z oddziałem analityki Medycznej przy ul. Borowskiej 211. W trakcie jednego dnia za symboliczną w stosunku do oferty opłatę, będzie można skorzystać z wielu warsztatów z najlepszymi terapeutami w Polsce, z którymi współpracuje IMC. W ofercie są i zajęcia ruchowe tj. joga, taniec według pięciu rytmów, medytacja przy muzyce czy poruszenie traum z ciała, jakim jest ruch spontaniczny. Będzie można wziąć udział w warsztatach świadomego budowania relacji z wieloletnią asystentką Wojciecha Eichelbergera panią Anną Mieszcanek, czy sprawdzić czym są ustawienia hellingerowskie uczestnicząc w dwugodzinnym spotkaniu, które to warsztaty będę prowadzić ja. Ważnym elementem mojej pracy w IMC jest też praca z odblokowywaniem napięć w ciele przy pomocy głębokiej relaksacji łączącej pracę z podświadomością i elementy ustawień, i dla tej techniki jest zarezerwowane osobne dwugodzinne spotkanie ze mną na Festiwalu. Dodatkowo o można też wziąć udział w warsztatach gotowania według pięciu przemian i przewidziane są atrakcje dla dzieci z opowieściami o dalekich podróżach i pyszne wegetariańskie jedzenie dla każdego z uczestników, łamiące stereotypy, że kuchnia bezmięsna jest mdła i nudna. Cała oferta Festiwalu jest dostępna na stronie www.kobietainatura.pl., wśród której znacznie więcej atrakcji niż te opisane przeze mnie. I jak ktoś wyrusza w podróż po świadomym życiu to może być to fantastyczny start ku tej przygodzie.

Hipoalergiczni: Co to są ustawienia hellingerowskie i co to znaczy, że Pani je „ustawia”?

Iza Kopp-Pietrzak: Najprościej można by określić ustawienia jako terapię krótkoterminową, która wprowadza pewien pierwotny porządek w to co zostało zaburzone. To co dał światu Bert Hellinger swoją wieloletnią pracą tworząc metodę ustawień, to zebrane z wielu dziedzin nauki i jego własnego doświadczenia obserwacje dotyczącego tego, co się dzieje z nami, kiedy w naszej podświadomości, emocjonalności i na poziomie naszych sumień, których Bert Hellinger wyselekcjonował kilka, zaczyna zaburzać się pewien ład. Ustawienia porządkują te zaburzenia i przywracają na poziomie głębokiej miłości poza podziałami, to co zostało wykluczone, odrzucone, pominięte i zgubione w jakimś miejscu w rodzinie, albo nas samych. Ustawienia korzystają z takich dziedzin jak neuroprogramowanie lingwistyczne, terapia rodzin Virginii Satir, czy wieloletnie badania biologa Ruperta Sheldrak’a. Najprostszym, pierwotnym porządkiem do unaocznienia tego przywracania tego porządku jest to, że życie płynie od najstarszych do najmłodszych członków rodzin. I nie może popłynąć w drugą stronę, bo to rodzice dali życie dzieciom, a nie na odwrót i to oni i tylko oni mogą trud wychowania i wstawania po nocach, zarobienia na te dzieci udźwignąć. Jeżeli to dzieci zaczynają zajmować się swoimi rodzicami albo przejmować ich trud wyręczając w ich obowiązkach stajać się np. rodzicem dla swojego rodzeństwa, wtedy wkrada się w ich życie obciążenie nie do udźwignięcia i to zaczyna powodować nawet zaburzenia zdrowia. Dlatego często nie udaje się też w rodzinach adopcyjnych głęboka miłość i dobre relacje. Zwłaszcza, kiedy “nowi” rodzice chcą zastąpić zupełnie rodziców biologicznych i nie informują nawet dziecka o tym, że jest adoptowane. Oczywiście jest na to sposób, żeby się udało, ale ku temu muszą zostać spełnione odpowiednie warunki i z wplataniem w życie tych warunków pracują też terapeuci ustawień.

Porządek ten zaburza się też np. kiedy dzieci starają się emocjonalnie zastąpić rodzicom ich rodziców. Wtedy nie mogą brać od nich jak od nich jak dzieci i wtedy też pojawiają się często alergie, te nazywane genetycznie uwarunkowanymi, czy te pojawiające się od pierwszych godzin po porodzie. Porządek ten zaburza się często też w nas wewnętrznie, kiedy dzieci chcąc odciążyć rodziców, wujków, czy dziadków z ich własnych uwikłań i problemów, zaczynają brać na siebie ich trudności, ciągnąc ich walizki, mówiąc metaforycznie, bo nie mają już wtedy rąk, żeby pociągnąć swoje. I tutaj zaczynają się ich problemy ze zdrowiem, brak siły do życia i osiągania własnych sukcesów, owocujący nie dbaniem o siebie, dietę, wypoczynek, co daje zawsze na końcu wiadome efekty, pogorszenia zdrowia. Dzieciom niestety, i wiele by tu pisać z czego to wynika, wydaje się często w ich głębokiej miłości do rodziny, że jak nie pomogą to ich bliskich spotka nieszczęście, ale to właśnie w tych trudnościach Ci dorośli, mają szansę przeżyć swoje własne życie w pełni i nauczyć się siebie i swojej siły, mierząc się z trudnymi okolicznościami właśnie. Oczywiście to są bardzo uproszczone metafory, a to czym zajmują się ustawienia to bardzo gruntowna już w tej chwili wiedza wybiegająca dużo dalej niż podstawowa wiedza psychologiczna, choć wiele one też z tej wiedzy czerpią.

Ja pracując z pacjentami wielu przypadłości zdrowotnych takich jak Hashimoto, nowotwory, zaburzenia hormonalne, autyzm, niepłodność, czy alergie właśnie coraz wnikliwiej zgłębiam wiedzę stricte medyczną dotycząca każdej z nich, bo to daje mi najlepsze spektrum do pracy z przyczynami tych zaburzeń i kieruje mnie do konkretnych miejsc w historii rodziny z którą się spotykamy ja i pacjent w trakcie pracy ustawieniowej. Ale jak każdy terapeuta współpracujący z IMC we Wrocławiu mam też świadomość w tematyce przyczyn utrzymania, lub zaburzenia ogólnego zdrowia, czy samopoczucia pacjenta, od strony przyczyn stricte medycznych, mechanicznych w ciele, czy np. odżywiania.

Hipoalergiczni: Co może zrobić w życiu każdy z nas, aby czuć się lepiej i żyć dłużej w lepszym zdrowiu?hipoalergiczni_ustawienia_hellingerowskie_radość_życia

Iza Kopp-Pietrzak: Najprostsza droga do sukcesu według mnie i moich doświadczeń życiowych i zawodowych to szczerość w stosunku do siebie i wykorzystanie tego co się w sobie ma jak najlepiej potrafimy. Takie życie jak to mówi Jacek Walkiewicz, na sto dwadzieścia procent. Delektowanie się każdą chwilą, docenianie małych rzeczy. Bo kiedy zaczynamy zauważać te drobiazgi to przestajemy wymagać od siebie i od innych Mount Everestów i jeszcze zazwyczaj najlepiej na wczoraj, karząc się na każdym kroku za to, że jeszcze tam nie jesteśmy. Ten grzech popełniają bardzo często dzisiaj kobiety, które uważają, że rodząc dziecko powinny równocześnie kontynuować prace zawodową, w tydzień po porodzie wrócić do dawnej sylwetki i formy i jeszcze być opanowaną, kochająca żoną. Taki trochę mamy świat, pełen wszystkiego, ale na pół gwizdka, kolokwialnie rzecz ujmując z racji wymagań nie do spełnienia w stosunku do nas samych.

W moim życiu szczęście zaczęło się od spotkania we mnie samej z mamą i tatą. Od zaakceptowania tego jacy są i co od nich dostałam, takich jacy byli. Bo i w praktyce i metaforycznie nasze sukcesy w życiu codziennym i zawodowym zaczynają się od tego co możemy wziąć od mamy i tego co płynie od taty. Czyli od tego co mamy. Nie mamy nic innego, a jeżeli nie mamy to nie możemy z tym czego nie mamy nic zrobić. Możemy powoli z naszym zasobem, kroczyć drogą do osiągnięcia więcej niż dostaliśmy, ale to wymaga zauważenia najpierw tego co już w naszym życiu jest obecne. I to można dać sobie i dostać od ustawień hellingerowskich. Ludzie którzy po wielu latach niepowodzeń i zmagania się z życiem, spotykających w kółko te same mury swoją głową, po dotarciu w ramiona rodziców zaczynają zupełnie nowe życie. Przestają kręcić się w kółko, zaczyna być spokojniejsi, bardziej otwarci na świat i ludzi, zaczynają osiągać sukcesy zawodowe, a nawet to one zaczynają znajdować ich same. Nawet wręcz fizycznie rozluźnia się ich ciało, pogłębia oddech, zmienia się skóra, bo jest bardziej dotleniona. I wtedy mamy siłę i ochotę zadbać o siebie, swoje zdrowie, mamy więcej serca i cierpliwości dla najbliższych. Zaczyna nas cieszyć zwykła, ciepła, pachnąca herbata w dłoniach kogoś bliskiego rano po wstaniu, albo uśmiech pani w sklepie, kiedy jest dla nas ot tak uprzejma. Wtedy zaczyna się pełne życie i tylko takie życie ma głębię, sens i daje radość. I nie ma znaczenia ile mamy wtedy jeszcze do przeżycia i ile już za sobą. Cieszy wtedy każdy krok i każdy spotkany człowiek, a objawy chorobowe z ciała ustępują.

Hipoalergiczni: Jaka jest Pani recepta na szczęśliwe życie? Zdradzi Pani swoje 5-7 sekretów?

Iza Kopp-Pietrzak: Po pierwsze bezwzględna szczerość w stosunku do siebie. Bo tylko my sami wiemy co jest dla nas właściwe i kiedy odcinamy się od siebie to konsekwencje tego odcięcia poniesiemy ze sobą w nasze, zdrowie, życie rodzinne, zawodowe i do reszty świata. Z braku wewnętrznej odpowiedzialności nic dobrego zazwyczaj nie wynika. Ani dla nas, ani dla ludzi, którzy mają z nami kontakt.

Po drugie odpuszczanie. Dzisiaj mogę powiedzieć, że już to umiem. Ale bez dobrego kontaktu ze sobą i szczerości w stosunku do mnie samej byłoby to mało możliwe. Po kolejne od zawsze mam tak i tego uczę moje stadko dzieci, że jeżeli się coś robi w życiu to powinno się to robić całym sobą i najlepiej jak się umie, bo inaczej życie traci sens, a efekty naszych działań są mierne i trzeba wykonywać to jeszcze raz. Potem przy okazji ta jakość jest też naszym świadectwem przed światem i sami sobie produkujemy wtedy albo głęboką satysfakcję albo frustrację. Decyzja zależy od nas samych. Odpowiedzialność za siebie, to jest kolejne co towarzyszy mi od dawna. I od niej zaczęło się moje świadome dorosłe życie, które stało się przygodą i podróżą pełną wyzwań. To jest odpowiedzialność za zaspokajanie swoich potrzeb, za to co woła do mnie z mojego wnętrza, o co prosi moje ciało i serce. Kiedy odwracamy od tego głowę to my poniesiemy za to konsekwencje, ale to my też możemy te konsekwencje zmieniać. Nie inni. My. Dlatego często moja praca z dorosłymi ludźmi zaczyna się od zbudowania wewnętrznej odpowiedzialności, bo to od niej wszystko się w życiu zaczyna. Nasza droga do pełniejszego zdrowia też. 

źródło: http://hipoalergiczni.pl/porzadkowanie-zyciowego-nieladu-w-czym-moga-pomoc-ustawienia-hellingerowskie/

Author avatar

_admin

Terapeutka Ustawień Hellingerowskich, coach i trener rozwoju osobistego, pracująca z dziesiątkami ludzi z Polski i z zagranicy miesięcznie i towarzysząca im w ich drodze do osiągania radości i pełni życia osobistego i zawodowego.
X