TARCZYCA… Jest jak tarcza.
Na emocje, które za grube do przełknięcia.
Na nie do przełknięcia sytuacje.
Na złość nie do wpuszczenia dalej z oddechem do splotu słonecznego.
Na miłość niedopuszczalną na teraz.
Na złość jaką mama wysyła do dziecka, a kierowaną do Jego ojca… a ono z niego przecież.
Na żal rozczarowania kobiet, które miały być te jedyne dla miłości swojego życia, a jednak inna jedyna stanęła obok po jakimś czasie.
______________________________________________
Majka.
36 lat.
Pierwszy raz rozmawiamy przez telefon.
Ciepły głos.
Urywane zdania.
Zawieszenie które, zabiera Majkę gdzieś daleko, kiedy pytam o temat pracy.
Smutek jest jej domem…przychodzi do mnie.
Do kości głęboki.
Zaduma.
Głęboka.
Za głęboka na młodą kobietę, której nikt ostatnio nie umarł.
Pracujemy na trzech warsztatach.
Finanse.
Relacje.
Potem straty…I dopiero wtedy Majka mówi o Hashimoto.
O odwapnieniu kości przez zaburzenia hormonalne.
Tak się zrosła z tym tematem.
Słabością.
Zawrotami głowy.
Stanami depresyjnymi.
Sennością przeplataną z wybuchami energii…
że już nawet o tym nie mówi.
Tak jak nie mówi się o tym, że ma się skórę.
Siada obok.
Pierwszy raz od 3 warsztatów zaczyna płakać.
Suche oczy.
Osuszony, zamrożony układ hormonalny zaczyna oddychać.
Płakać .
Pulsują oczy.
Płyny w ciele.
Serce.
Drżą zastygnięte, zmarznięte do tej pory, mimo lata dłonie.
Mur w gardle…
Mur na sercu…
puszczają dopiero teraz.
– Skąd ta nieopłakana, w ciszy zamurowana w bólu żałoba? – pytam
Długo czekam na odpowiedź.
Puls w ciele wraca.
Każda sekunda tutaj ważna.
Każda sekunda odradza drgania i oddech organów.
– Dziadkowie…
Babcia w czasie porodu brata mojej mamy straciła dużo krwi…
Ledwo ją odratowali.
Wujek nie przeżył.
Dziadek tej starty też.
Powiesił się, a dom budowali.
Oddech głęboki wlewa się w Majkę jak Niagara.
– Babcia nigdy go nie skończyła -mówi
Tarczyca, którą stawiamy na sali…
Okazuje się jej babcią.
Całym bólem.
Żalem.
Przerażeniem jej.
Osłabieniem po trudnym porodzie, schowanym w gardło, żeby przeżyć żałobę po śmierci dziecka
i męża…
I żywe starsze dzieci trzeba było ogarnąć i wyżywić.
Jaki to ogrom tragedii.
Do kości wniknięty.
Nikt nic nie mówi.
Mówią oczy.
Łzy.
Dotyk rąk reprezentantów tarczycy.
Dziadka.
Dziecka zmarłego.
Tyle tu czułości.
Tęsknot nieutulonych.
Bo nie było na nie miejsca.
Cała sala się karmi tym ich docieraniem i rozmrażaniem.
Majka spokojnie do nich dołącza.
Wtula się w nich.
Dociera do sedna w sobie.
I lody puszczają.
W jej ciele.
W jej płynach.
Dziękuję, że mogłam opisać
Nadal poruszona do kości jestem tą pracą.
Choć to tyle czasu już minęło.
Taki prezent dla mnie.
Dla wielu.
______________________________________________
Na warsztaty i webinary ze mną możesz zapisać się poprzez moją stronę internetową w zakładce WARSZTATY.
WEBINARY, które się odbyły możesz kupić w zakładce SKLEP.
Tematy gdzie najintensywniej pracujemy z obszarami zaburzeń hormonalnych to:
„POSŁUCHAM CIĘ MIEDNICO” & „MOJA ROZMROŻONA SEKSUALNOŚĆ I MOC Z NIEJ PŁYNĄCA”.
______________________________________________
Iza Kopp-Pietrzak
Dyplomowany Terapeuta Ustawień Systemowych
Life & Business Coach Systemowy
www.ogrodysukcesu.pl